Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-05-10

Dwie Hiszpanie albo i trzy

Barcelona, czasy wojny domowej. Ludność wita wojska gen. Franco. Fotografia niedatowanaBarcelona, czasy wojny domowej. Ludność wita wojska gen. Franco. Fotografia niedatowana

Podział na „czerwonych” i „niebieskich” istnieje od czasów wojny domowej, do tego trzeba dodać nacjonalizm w obu odcieniach. Ale podobnie było już wcześniej

Z Estefaníą Moliną rozmawia Krzysztof Katkowski

Estefanía Molina, hiszpańska politolożka, współpracuje m.in. z „El País”

Estefanía Molina, hiszpańska politolożka, współpracuje m.in. z „El País”

Na zdjęciu w tle pani profilu na portalu X widnieje Pomnik Powstania Warszawskiego. Skąd zainteresowanie tym elementem polskiej historii?

Zeszłego lata pojechałam do Polski: do Krakowa, do Auschwitz i Warszawy. Odwiedziłam też Muzeum Katyńskie... Uważam, że Powstanie Warszawskie było w pewnym sensie sprzeciwem wobec wszelkim totalitaryzmom – przeciwko nazistom, oczywiście, ale także przeciwko Związkowi Radzieckiemu, którego wojska były po drugiej stronie Wisły i nie pomagały Polakom. Powstańcy byli gotowi się przeciwstawić dwóm totalitaryzmom, z których jeden czasami jest przedstawiany jako ten „dobry”, czyli ZSRR. Teraz widzimy wojnę w Ukrainie... Nie wszyscy rozumieją podobieństwa. Także w Hiszpanii.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00